Kiedyś po odosobnieniach czułem się doskonale, ale teraz czuję się fatalnie. Dlaczego?
Chcesz czegoś, to dlatego. Początkujący nie mają żadnych wymagań, bo nie wiedzą czego oczekiwać. Po odosobnieniach czują się bardzo dobrze, bardzo jasno. Ale starsi uczniowie często myślą: “Długo już praktykuję i nic nie osiągnąłem”. Następne odosobnienie i nadal niczego nie dostali – znów pojawia się złe samopoczucie. Tak więc odrzuć to “Ja chcę czegoś” i znów pojawi się dobre samopoczucie. Aż w końcu wspaniałe samopoczucie, złe samopoczucie – nie ma znaczenia. Złe samopoczucie to twój dobry nauczyciel, dobre samopoczucie to też twój dobry nauczyciel. Co to jest to co doświadcza tych uczuć? NIE WIEM.
Co mogę zrobić. Nie mogę siedzieć, ponieważ gryzą mnie komary?
W czasie siedzenia nic nie możesz zrobić. Nie można się za bardzo ruszać, nie można strzepywać. Taka jest reguła. To jest dobra sytuacja dla komarów. Pewien Mistrz Zen miał bardzo interesującą praktykę. Testował swoją cierpliwość, miłość i współczucie. Wychodził na zewnątrz, siedział tam gdzie było dużo komarów. Oczywiście komary przylatywały i wypijały krew. Jeśli pojawiła się choć jedna myśl przeciwko komarom, wtedy tego dnia Mistrz nic nie jadł. Każdego dnia żywił komary. Może teraz masz szansę spróbować tego rodzaju praktyki. Ale poprosiłem kogoś, żeby temu zaradzić, żeby wam pomóc. Także już dzisiaj nie będzie tak dużo komarów w Sali Dharmy.
Czy kiedykolwiek brałeś udział w jakimś odosobnieniu i z nikim nie rozmawiałeś?
Oczywiście. Szczególnie, kiedy robiłem samotne odosobnienie.
Jak bardzo ważne jest samotne odosobnienie?
Dla mnie było bardzo ważne, ponieważ miałem jeden bardzo ważny problem. To się nazywa lenistwo. Tak więc, poszedłem na studniowe odosobnienie i miałem bardzo intensywny plan. Na samym początku cztery godziny snu, reszta to praktyka z małymi przerwami na odpoczynek, spacer. Następnie powoli, według wskazówek mojego Nauczyciela, pora snu zmalała do dwóch godzin. Jedna od 23.00 – 24.00, druga od 3.00 – 4.00. Ostatni tydzień bez snu. Po tym odosobnieniu problem z lenistwem już nie był tak duży.
Czy to jest tak, że samotne odosobnienie jest tak przykre, że gdy się kończy to twoje życie jest bardziej przyjemne?
Nie robiłem odosobnienia żeby życie było przyjemne. Jeśli myślisz w takich kategoriach: tu odosobnienie, tam życie – tworzysz dualizm. Kyol Che teraz to twoje życie.
Mówiłeś o lenistwie. Chciałabym o to zapytać, ponieważ każdy z nas ma tego rodzaju problem.
Lenistwo zawsze jest problemem. Nikt nie lubi budzić się wcześnie rano, później robić praktykę. Kiedy pojawia się ten leniwy umysł to nie jest problem. Problem jest wtedy, gdy słuchamy go i podążamy za leniwym umysłem. Kiedy to zauważymy wtedy potrzebne jest lekarstwo na lenistwo. Wielu ludzi myśli o sobie, że są leniwi, są krytyczni wobec siebie, a tak naprawdę są bardzo pracowici. Ale to nie był mój przypadek. Ja naprawdę byłem leniwy. Lubiłem zen, ale po prostu nie lubiłem praktykować.
Jakie były inne rezultaty twojego odosobnienia?
To może być ciekawe dla niektórych ludzi – ważyłem 20 funtów mniej. Bez starania się.
Od jakiegoś czasu planuję zbudowanie małej Sali Dharmy na moim podwórku, żebyśmy z przyjaciółmi mogli razem praktykować. Ale mój ojciec stanowczo się temu sprzeciwia. Co mam robić?
Czasami nawet dobry pomysł trzeba odrzucić. Dobry pomysł i odpowiednie warunki muszą się zejść razem. To jest dom twojego ojca, a więc musisz się go słuchać.
Dlaczego nocna praktyka jest taka ważna?
Kto powiedział, że jest ważna?
Ty powiedziałeś.
Nic takiego nie powiedziałem. Możliwe, że powiedziałem: “Z momentu na moment praktyka jest bardzo ważna”, a więc nocna, dzienna, południowa.
Ale sam robiłeś nocną praktykę.
Jeśli ktoś chce, wtedy jest bardzo pomocna, ponieważ na Wschodzie mówi się, że ten czas między 24.00 – 3.00 to jest “Pora bogów”. To znaczy wg teorii geomancji można analizować pory dnia i nocy w sensie energetycznym. A ta pora to jest czas wysokiej energii. To wszystko ale jak tylko śpisz to też dobra praktyka.
Mówi się, że praktyka powinna trwać 24 godziny. Jest jakaś technika na siedzenie, pokłony, jedzenie. A co ze spaniem?
W jaki sposób spisz?
Pytający pokazuje, kładąc się na podłogę
OK. Bardzo dobra technika.
Jakieś specjalne przygotowanie do snu?
Tak umyj zęby.
Czy jedynym sposobem na pokonanie lenistwa jest samotne odosobnienie?
Nie. Myślę, że to nie jest jedyny sposób. Dla mnie do tej pory był to najlepszy sposób. Mam takiego kolegę w tym samym zawodzie. On nigdy nie zrobił długiego odosobnienia, ani nocnej praktyki. Jest Mistrzem Zen w Nowym Jorku. Ale on jest bardzo ciekawy. Moja praktyka była takimi zrywami, myślę, że wielu z was to zna. Były okresy mocnej praktyki, a potem wszystko padało. Ale mój kolega robił codziennie to samo, bardzo nudne. A więc jeżeli tak potrafisz, nie potrzebujesz niczego specjalnego.
Ostatnio wszyscy mnie straszą: moja babcia, moi rodzice. Nauczyciele też mnie straszą, że jeśli nie będę praktykowała to będę cierpiała. Czy tak się należy obawiać tego wszystkiego, że lepiej praktykować?
Spróbuj tego. Ale jakoś nikt nie zdołał cię nastraszyć. Nikt nie będzie w stanie cię nastraszyć, tylko ty sama. Czasami strach to jest rodzaj mądrości. Dawno temu ktoś spytał Buddę “Buddo co jest twoim nauczaniem?” Wtedy Budda tylko siedział. Ale ten człowiek bardzo szczęśliwy “O dziękuję Ci Buddo”. Ananda spytał Buddę “Dlaczego on Ci dziękował?” Budda powiedział “On jest tak jak bystry koń. Pogoni jak tyko zobaczy cień bicza”. Większość ludzi przeżywa różne cierpienia, czytają gazety, oglądają telewizję, widzą co się dzieje na świecie, ale ciągle to jest jakieś dalekie. Nie dotyczy ich. Dopiero może gdy w ich rodzinie ktoś ciężko zachoruje lub umrze coś wtedy zaczynają czuć. Zaczynają mieć pytanie – co to jest życie? Niektórych nawet to nie poruszy. Dopiero gdy sami zachorują, są na łożu śmierci – “Ach co to było to całe życie?” A więc staniesz się bardzo bystry koniem. Nie trzeba żeby ktoś cię straszył. Sama będziesz gonić.
A więc mamy jeszcze dwa dni Kyol Che. Dwa dni to nie dużo, ale jednocześnie bardzo dużo. Wiele może się zdarzyć. Każdy ma wybór. Z chwili na chwilę możemy się podążać za naszymi myślami, naszą żądzą, albo możemy się obudzić. Dwa dni to nie dużo, ale jeżeli potrafimy się obudzić w każdym momencie tych dwóch dni wtedy każdy z was osiągnie cel tego Kyol Che. Nasza praktyka jest bardzo prosta. Można powiedzieć to w dwóch słowach “Obudź się”. W jaki sposób możemy się obudzić? Bardzo ważne wrócić jak najbardziej do podstawowego pytania jakie możemy mieć w naszym życiu “Czym jestem?” Wielu ludzi próbuje rozwiązać bardzo ważne filozoficzne, humanistyczne. To są sprawy na wysokim poziomie. ale czasami bawiąc się wysokim poziomem zapominamy o przedszkolu. A więc nasze Kyol Che to powrót do przedszkola. Tutaj poważne sprawy nie są ważne. Tutaj jest bardzo ważna jedna rzecz “Czym jestem?” NIE WIEM. To jest przedszkole. Potem uniwersytet nie będzie problemem. Teraz każdy chce skończyć uniwersytet bez przedszkola. To nierozsądne. A więc mam nadzieję, że przez następne dwa dni odrzucimy swój bystry, inteligentny umysł i tylko wrócimy do przedszkola. Życzę dobrego siedzenia. Zobaczymy się za 10.000 lat.